Sawa - 2007-02-14 18:26:29

Zrobiłam miejsce, żebyście mogli przedstawić swoje najskrytsze marzenia dotyczące Boru :p
Ja mam pomysł na trzymanie klimatu. Może zorganizować sesję borową? Bo z tego co wiem, to nie wszyscy co byli ostatnio na Borze grali już kiedyś w RPGi i mieli styczność ze światem fantasy, a to wielce pomaga (przynajmniej tak mi się wydaję :/)
To jak?
Połączyć to z ogniskiem (tylko jak będzie cieplej) i od razu mamy integrację :)

Darkalin - 2007-02-27 12:02:59

Chciałbym zeby  na Borze było duze ognisko... ladna karczemkka     i kilka budowli  np  święte miejsce albo co

Sawa - 2007-02-28 17:33:00

Darkalin napisał:

Chciałbym zeby  na Borze było duze ognisko... ladna karczemkka     i kilka budowli  np  święte miejsce albo co

A pomożesz budowac i zbierac drzewo ? :) To będzie na pewno. Ognisko jak największe! Zawsze o takim marzylam :D

Gniewomir - 2007-03-01 11:56:36

Ognisko ogromniaste i budowle: oczywiście będzie jedno i drugie, w zakresie ograniczonym niestety. Nie możemy sobie pozwolić na zbyt duże ognisko, jak i zbyt trwałe budowle, ze względ na przepisy(to teren prawnie chroniony!, ustawa o ochronie środowiska nas obowiązuje!) i rozsądek. Nie chcemy po larpie pogożeliska wraz z kraterami oraz ruinami. Pewna forma budowli znajdzie się(bez przeształcania terenu), i odpowiednie ognisko do naszych potrzeb także. Na szczęście to tylko klimat słowiański wspomaga(szałasy itp), więc bez strachu.

Darkalin - 2007-03-03 03:25:56

to ja moge pomoc budowac  gospode   i rozpale ognisko

Sawa - 2007-03-03 23:07:09

Darkalin napisał:

to ja moge pomoc budowac  gospode   i rozpale ognisko

No i bardzo dobrze! Więcej takich ofert poproszę! :D

Rawelin - 2007-03-07 10:38:04

Pewnie! ja proponuję aby wszyscy w czymś pomogli( oczywiście poza mna bo ja słabawy jestem i nie wolno mi sie męczyc zwłaszcza gdy słońce kusi do opalania)

Darkalin - 2007-03-21 19:40:22

cieżko bedzie zalatwic kociol ( duzy wydatek)

Gniewomir - 2007-03-21 19:43:38

Myśleć trza, myśleć. wszystko się da, może mi suię uda załatwić dofinansowanie

Sawa - 2007-03-21 20:55:47

A może poszukać po wsiach?... Czasem babiny mają jeszcze takie kociołki

Rawelin - 2007-03-22 12:01:10

ja mam kocioł fajny
Taki wiedżmowski albo kucharski( jak kto woli)
nie wiem ale na oko to ze 20 litrów uradzi
pólokrągły jeśli to kogoś interesuje.
Grunwaldzki
Jest tylko jeden myk.


PRZECIEKA
I to ostro na każdym nicie, na całej długości, w każdym miejscu.
Szczerze to jest ozdoba zdatna do zespawania i użytku
Jeśli to kogoś interesuje

Darkalin - 2007-03-22 12:47:01

a podrzuc mi go kiedy to sie pospawa i bedize dobro w metalu

Rawelin - 2007-03-26 19:19:52

Bede na swięta więc go masz

Sawa - 2007-03-31 10:54:58

Mam kociołek :D Co prawda nie za duży, ale zawsze to coś ;p Wyczyści się, dopieści :D

Porządne żeliwo, dobra, robota.
Zmobilizowałam rodzinę dalszą, mają poszukać więcej
:cool:

Gniewomir - 2007-03-31 11:00:05

Tak trzymać :)

Rawelin - 2007-04-02 08:20:58

Mam taki konkretny pomysł  na podstawową zasadę.

Do orgów to się prośbą wydaje.

Niech obowiązkowe będzie montowanie przy sobie ffuterałów, pokrowców, pochw, lub przynajmniej pętelek ze sznurka na broń. W ten soposób umiknie się absurdalnej sytuacji: czas wyciągu broni=0, sztylet, miecz, topór, czy młot oburęczny nieważne bo i tak da sie przeprowadzić atak z zaskoczenia nazywany równierz skrytobójczym. Oczuwiście nie powinna zaistnieć sytuacja, że delikwent ma pętlę, owszem, ale nosi toporzysko w dłoni, cwaniak jeden.
To dałoby kres sytuacji, ze wygrywa walkę ten kto pierwszy wyciągnie rękę do przodu, a i długość straciłaby nieco na znaczeniu, bo dłuższą broń wyciąga sie dłużej. byłaby wtedy walka nieco realniejsza. Wszelka zbujowatość juz ma plus a ten kto wali kafarem oburęcznym staje sie , przynajmniej w początkowej fazie walki, wolniejszy. Samo życie po prostu.

Gniewomir - 2007-04-02 09:23:58

Nie głupi ten twój pomyśł Rawelinie. Takich propozycji nam trzeba. :)

Wszelkie mocowania na broń będą napewno mile widziane. Co do jednak długości broni, myśłe że aktualne zasady regulaują to wystarczająco. A żeby nie nosić broni w rękach, można ustalić że rozmowa z wyciągniętą bronią jest niegrzeczna, czyli tak jak powinno byc. W obozowisku czy przy świętym ogniu też uzbrojenia w łapkach trzymać nie wolno. Poza tym jeśli ktoś idzie w nasza strone z wyciągniętym oręzem, raczej winniśmy traktowąc to jako oznake wogości, a nie norme.

(a nosze toporek w łapch, o co? strasznie mi się o... hym... o udo obijął, to nosze)

Z tym że raczej pomysł z nakazem noszenia broni w pochwie jest raczej niezbyt atrakcyjny, bo jak to ustalić? Teraz możesz nosić ową broń w ręku, a teraz nie? Czy może nosić zawsze ale tylko na walke wyjmować? A kiedy jest walka? Kiedy już idą ciosy, czy jak widzisz wroga? Kto jest tym wrogiem? Każdy napotkany nieznajom? Czy tylko Ci z wyciągniętą bronią? A co z sprżetem znalezionym? Zdobytym na wrogu? Skad do niego pętelke? Raczej obowiązku posiadania pętelki(pochwy itp) na uzbrojenie nie będzie, choć w dobrym tonie było by takową posiadać.

Rawelin - 2007-04-03 09:51:50

z wrogiem prosta sprawa: kto ma w łapskach broń tego bić należy sowicie!

Z walką też proste, jeżeli wszyscy zastosują sie do zasady pochwienia broni, koleś wyciąga brzeszczot, kafar, łamignat czy scyzoryk, znaczy się walka zaczęta. proste i przejrzyste.

długość. zgadzam sie.

nakaz pochwienia i futeralnictwa? proste masz to w łapie, znaczy do boju się sposobisz i raczej nikogo(zdrowego na czymś tymś na szyi) nie ujżysz przy sobie. Albo chowasz albo walczysz. nie ma niczego pomiędzy.

Kiedy to sie stanie nie wymogiem a grzecznością po pierwszych dwu dodzinach gry każdy będzie nosił broń w dłoni( żeby nie stawiać się w trudniejszej sytuacji od tych bez pochwów) i juz gotowy larpik w stylu diablo!

gdy wszyscy pochowają miecze itp. nie będzie sytuacji, że walka zaczęta gdy leca ciosy właśnie. Ta zasada eliminuje ten niedociąg, bo każdy straci te ułamki sekund( inni minuty) na wyciąganie oręża.
nic piękniejszego nad taki rytuał walki. Ten syk wyciąganych brzeszczotów, ten nienawistny i podniecony wzrok przeciwników, to napięcie czy zdąże czy nie, te klątwy gdy jednak nie zdążę, i ta tak długo oczekiwana walka, bowiem każda sekunda wyciągania broni jest warta godzinę spokojnego życia!

to ze ja wyciągam broń w dwie minuty a każdy inny w dwie sekundy to juz życie i realność postaci, gry, systemu...zycie po prostu.

Mam jeszcze jeden pomysł

KONKURY!!

niech staja dzielni mężowie i nadobne białogłowy w zawodach między sobą przeróżnych.
Niechaj turniej wojów się odbędzie, myśliwych, i w miodu  z dziegciem piciu.
niech staja naprzeciw siebie wojowie i wojowniczki, niech z łuku szyją do celu, niech wołchwowie i wołchwynie na improwizowane modły sie prześcigają, niechaj każdy chętny sprubuje w piciu najlepszym sie okazać.
Łuk mam i odpowiedzialnym osobom go użyczyć mogą, strzeł jednak nie uświadczycie u mnie, miód się spreparuje najprzedniejszy, broń każdy przecie ma, modłów improwizowanych nie trza przygotowywać . Nagrody zdałyby się odpowiednie: tytuły, zaszczyty, honory, materialne jakieś też nie zawadzą.
noi pod fabułę możecie sobie podciągnąć( chyba że już macie to nie) że niby na konkury, festyny, kupały, i wiece ściągnęło szachrajstwo.
Taki to tylko wybąk mój mały i pomyślunek, ale ja jestem tylko Rawelinem.

Gniewomir - 2007-04-03 14:07:13

To tak Rawelinie drogi.

Wprzódy.
Larp nasz, BORem zwany, jest otwarty jedynie dla osób które sobie klimat ponad wszystko cenią, i jeśli ktoś Diablo za wzór strawiać sobie będzie, nie ma czego w BORze szukać(nawet guza). A z uzbrojeniem na wieszchu chodzić można, cóz, tak zdaża się, że poatrolując BOR słowianin z toporem w garści chadza, więc nie ma co w niewiare w człeka wpadać. Siostry i Bracia, Męzowie i Białogłowy. Broni wyjętęj nie nosić zbyt często, gdyż podchodzić do człeka z ostrzem czy obuchem jakim jest nieobyczajnie, choć nikt tego wam prawem nie wzbrania! Streszczając me słowa, broń w odpowiednich na to miejscach nosić, lecz bez przesady! w dobrym tonie broń trzymać w miejscu przeznaczonym. Ale jak kto na ramieniu woli, lubręce przeciążac ciężarem ostrza, to niech nosi jak mu wygodnie. Przecie w czasach dawnych, gdy noszenie oręża zbrojnego popularniejsze było, nie każdy wolał topór w pętelce, niż w ręku nosić. Zresztą jak kto znajdzie czy zdobędzie na wrogu broni jakąś, może nosić ją gdziebądź, bo skąd miał przewidzieć, że w sęku starego drzewa, sztylet tajemniczy siedział.

Co do drógiego pomyśłu mości Rawelinie, zawody wszelakie do BORu przystają, choć improwizowane modły Bogów gniew Ich niewątpliwie jedynie w nagrode przyniosą. Nie ten najprzedniejszy jest co na piopisie męstwem się wykaże, lecz ten co prawdziwą sztuką w BOrze zasłynie. Choć zawody ku uciesze serc, i z pożytkiem dla ciała, znaleść się mogą.

Co do miodu picia, miód w wersji alkoholowej się w BORze nie znajdzie, więc picie go w zawody możliwe nie będzie, a coż zdaży się w obozie czy przy ogniu? Tego jescze nie wiadomo, bo to przyszłośc przecie.

i prośbe mam do Ciebie Rawelinie, nie dubluj postów prosze, na dole masz taki Śmieszny napis "EDYTUJ", i możesz w każdej chwili nowy pomysł do starego dopisać.

Rawelin - 2007-04-04 20:40:57

przekora nie pozwala edytować postów nazbyt często a o miodzie z szumnym dodatkiem nie myślałem, bom przezorny i roztropny przecie.
A improwizowane modły toż inne się nie pojawią jak takie na borze, chyba że muszą być przygotowane wcześniej, ja nie wiem, pyłek jestem na wietrze i puszek marny, choć Rawelin i szegułów nie znam zasad.

www.fenixclan.pun.pl www.poke-story.pun.pl www.trava.pun.pl www.przygody-w-berk.pun.pl www.wojsko.pun.pl