Bor .::Zapytaj wiatr, który liść będzie następny::.

forum mrągowskiego larpa (w konwencji słowiańskiej)


#1 2007-02-28 19:37:37

Wilk

Moderator

Zarejestrowany: 2007-02-08
Posty: 50
Punktów :   

ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Nie mozna powiedziec o katanach ze byly poltorareczne a to dlatego... ze Japonczycy sami wprowadzili podzial

Tanto - sztylet ok 30cm ostrza

Wakizashi - krotki miecz 30 - 70 cm

Katana - ok 90 cm, miecz dlugi

oraz

Dai-katana - katana do ktorej uzywamy dwoch rak, ok 120 cm

Wiadaomosci nie sa zaczerpniete z zadnej strony, swego czasu chcialem isc na Japonistyke ale nie moge bo nie mam rozszerzonych przedmiotow ktore sa wymagane, wiec sie znam raczej bo tematem sie interesuje dosc (pamietasz Pawle i Aniu i ALinie kciuk i maly palec ??) Pozdrowionka

Signed by Wilk


-What do You live for...       To win?


- No...              To fight...

Offline

 

#2 2007-03-01 11:33:35

Gniewomir

Moderator

Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 142
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Czyli pisać tutaj o uzbrojeniu wszelakim, co się BORu nie tyczy

Ostatnio edytowany przez Aesandill-Strażnik Ognia (2007-03-01 18:07:37)

Offline

 

#3 2007-03-01 11:36:35

Gniewomir

Moderator

Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 142
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Temat Katan: drogi Wilku z pełnym uśmiechem stwierdzam, miecze póltoraręczne to miecz które można używać dwoma, lub jedną ręką. Skoro więc Katana ma rączkę(tsuka) zdatną do trzymania jej dwoma rękami (a wiem że ma, mój Sensei taką miął, widziałem też w książkach), ośmieliłem porównać ją do europejskiego półtoraka(Choć pewnie kążdy samuraj by mnie nią poszatkowali za taką niefachowość). To, co napisałem miało opisać długość Katany, jako miecza jednak sporego, z rączką przystosowaną do (ewentualnego) używania oburącz. Z tego też(jak i z róznych innych) względu samuraje nosili miecze pomocnicze(wakzashi), także do walki w miejscach gdzie długość Katany przeszkadzała w walce(na przykład w wąskich korytarzach)

Offline

 

#4 2007-03-01 13:09:49

Darkalin

Moderator

3821441
Call me!
Zarejestrowany: 2007-02-14
Posty: 105
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

A samuraje których WuShu bylo skoncentrowane na No Dachi to nawet w wielszych budynkach nie mogli za bardzo nimi walczyc 

Offline

 

#5 2007-03-01 14:53:53

Rawelin

Leśna dusza

Skąd: Zapomniana Knieja
Zarejestrowany: 2007-02-21
Posty: 212
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

przynajmniej wiemy że mamy speców w okolicy od obcych stali.
A o naszejszych bardziej broniach teżeśta spece?
np tarcza słowian?

Ostatnio edytowany przez Rawelin (2007-03-01 14:54:26)


Gasną światy, giną słońca,
Srajo muchy Armageddonem!

Offline

 

#6 2007-03-01 15:13:34

Gniewomir

Moderator

Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 142
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Drewna nie sękatego, dobrze obrobionego weź  kawał. Silne ale i nie ciężkie musi być takowe, i w krztałcie do tarczy podobne. Dębiny w ten cel nie bierz, by cie ciężarem nie przygniotła, lecz lipy równierz się wystrzegaj, by tarcza zbyt szybko pęknąć nie musiała. Skóry dziczej następnie na twardo wyprawionej zakuj po jednej stronie, a bo drógiej pasy i chwyty na reką twą przygotuj, lecz wyściel miejsce chwytu skórą miękką, byś przy walce nie pożałował. Jeśli lepiej chcesz woju wyglądać, i swoje czy pana swego znaki chcesz nosić,możesz wszelakie malunki na skurze wykonać. Żelazne wybrzuszenie w środkowej cześci na wzór rycerzy normańskich wykonać możesz, zwać je będziesz umbo. Lecz jeśli o tarcze do BORu pytasz, wykonaj je według wskazówek wcześniej przez mnie podanych lecz boki tarczy otuliną pokryj, i umba pozbądź się by od krzywdy wszelakiej innych słowian chronić.

Ostatnio edytowany przez Aesandill-Strażnik Ognia (2007-03-01 15:18:21)

Offline

 

#7 2007-03-01 16:19:13

Wilk

Moderator

Zarejestrowany: 2007-02-08
Posty: 50
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Tak tak, wiem o co chodzilo Aes z katanami. I mysle ze by Cie nie poszatkowal, bo w paru filmach o samurajach widzialem jak uzywaja faktycznie dwoch rak do niektorych (glownie tych ktore mialy wykonczyc przeciwnika) uderzen dwoch rak. Dlatego z calkowitym spokojem moge uznac katane za miecz poltorareczny Pozdrowionka

Signed by Wilk


-What do You live for...       To win?


- No...              To fight...

Offline

 

#8 2007-03-02 00:08:37

Darkalin

Moderator

3821441
Call me!
Zarejestrowany: 2007-02-14
Posty: 105
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

a mysle ze  nie wazne jak dlugi masz miecz,  przed bełtem z ciężkiej kuszy nie uciekniesz

Offline

 

#9 2007-03-02 00:30:27

Shinigami

Tańczący z wilkami

3425224
Zarejestrowany: 2007-02-22
Posty: 62
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Kusza może i była potężna, ale z szybkością to kiepsko. Dla mnie o wiele ciekawsze są łuki. Choć nie zaprzeczę, że kusza posiada siłę przebicia.


Shinigami - The God of Death is back from Hell
Ten Pan na zdjęciu obok to mój wujek, więc nie kozaczyć się. Wujek może przywalić z lightsabera!!!!!!!

Offline

 

#10 2007-03-02 10:06:01

Gniewomir

Moderator

Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 142
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Moim zdaniem nie liczy się szybkośc, lecz śmiercionośnośnośc. Bo co z tego że sprawny kusznik(wyposażony w kusze korbową) strzela dwa razy na minute, kiedy łucznik 12. Gdy celny traf z kuszy przebijał zbroje, wraz z zawartościa utrupiajc wroga na miejsu? W prawdziwych walkach jeśli rzołnierz zabił jednego przeciwnika, już mógł czuć się bardzo groźny. Bo w walce żadko zdaża się utłuc więcej, a trzeba pamiętać by samemu nie zginąć, bo przeciez na to jest taka sama szansa... No i każdy wojak musiał się obawiać kuszy, a tacy hojracy bez tarczy nie mieli z kusznikami żadnych szans.

Offline

 

#11 2007-03-02 12:35:32

Shinigami

Tańczący z wilkami

3425224
Zarejestrowany: 2007-02-22
Posty: 62
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Tak, ale jeśli postawimy naprzeciwko kusznika i łucznika i warunkiem będzie kto pierwszy strzeli to wygrywa łucznik. Zanim kusznik naciągnie kusze to łucznik zdąży co najmniej strzelić do niego z 2-3 razy jeśli nie więcej.


Shinigami - The God of Death is back from Hell
Ten Pan na zdjęciu obok to mój wujek, więc nie kozaczyć się. Wujek może przywalić z lightsabera!!!!!!!

Offline

 

#12 2007-03-02 13:13:47

Gniewomir

Moderator

Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 142
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Jeśli postawimy hipotetycznego kusznika, i łucznika na przeciwko siebie, hipotetyczny kusznik będzie mógł już zawczasu mieć kusze załadowaną, choćby przy pasie albo na plecach. Szybciej jej dosięgnie, szybciej wystrzeli i szybciej bedzie w stanie przejść do ewentualnej walki wręcz. Nie staram się oczywiście dykredytować łuków, są skuteczna, i potencjalnie zabójcze(w końcu to broń). Mają swoje wady,zalety, a i w wielu z nich przewyższają kusze.  Kusza jest jednak rodzjem broni bardziej praktycznym jak równierz nie wymagającym prawie treningu, czy siły. Możan z niej wystrzelić i błyskawicznie zmienić rodzaj oręża(tak jak to często jeżdźcy czynili) Dodatkowo moc kuszy jest potencjalnie dużo większa niż łuku. Ale w prawdziwej walce istnieje tyle róznych czynników, iż czesto szczęście, i umiejętnoąści walczących mają dużo większe znaczenie niż rodzaj uzbrojenia.

Offline

 

#13 2007-03-02 16:16:03

Shinigami

Tańczący z wilkami

3425224
Zarejestrowany: 2007-02-22
Posty: 62
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Ale kusza została zakazana jako broń używana przeciw innym władcom chrześcijańskim w średniowieczu. Nie pamiętam dokładnie daty, ale chyba coś około lat 1130-1145. Również papież Innocenty III wypowiadał się o tej broni negatywnie. A co do kuszy to w jednym z tobą się zgodzę, żeby używać kuszy nie trzeba za bardzo trenować, wystarczy krótkie szkolenie, co innego łuk.


Shinigami - The God of Death is back from Hell
Ten Pan na zdjęciu obok to mój wujek, więc nie kozaczyć się. Wujek może przywalić z lightsabera!!!!!!!

Offline

 

#14 2007-03-02 16:27:12

Darkalin

Moderator

3821441
Call me!
Zarejestrowany: 2007-02-14
Posty: 105
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

została zakazana bo nie było na nią mocnych heheheh

Offline

 

#15 2007-03-03 17:40:21

Gniewomir

Moderator

Zarejestrowany: 2007-02-10
Posty: 142
Punktów :   

Re: ZBROJOWNIA poza BORowa. Czyli czym siepać gdzie indziej

Jakoś nie przypominam sobie zakazu używania kuszy, ale cóz, nawet jak był, to nikt go na dobre nie przestrzegał. Na ten przykład, Wojna stuletnia - francuzi używali kusz jako głownej broni strzeleckiej. Zreszta w srednowieczu szybko okazało się że jedynie Madziarzy, Brytyjczycy i Tatarzy z ludów zamieszkujących Europe nie poddali się dominacji kuszy jako standardowego uzbrojenia strzelców piechoty, do czasu wprowadzenia broni palnej, oczywiście. Należy też pamiętać że kusza nie jest wynalazkiem średnowiecznym. A rzymianie to co? Kusz nie mieli? Mieli, a wraz z upadkiem imperium  kusze rozprzestrzeniły się po wszystkich ludach europy. A Starożytne Chiny? Kusze szybkostrzelne, stacjonarne i ręczne? Nie można ograniczać kusz do chrześcijańskiego średnowiecza. Kusza jako Cięższa wersja łuku była skuteczna, więc równierz szeroko stosowana w starożytności, średnowieczu jak i w czasach późniejszych. przykladem moga być brytyjskie kusze z lat 40 czy 80 zeszłego stulecia(używane jako wyposażenie sił specjalnych).

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.virtualpolishtruckers.pun.pl www.shopa.pun.pl www.rotbila.pun.pl www.dragonballgoku.pun.pl www.mzk123.pun.pl