forum mrągowskiego larpa (w konwencji słowiańskiej)
Jako iz jest to forum Hyde Park, czyli forum offtopicowe moge sobie tu nawijac o wszystkim :-P (A ZWLASZCZA O DUPIE MARYNI!!)
Chcialbym nawiazac miłą i przyjemna rozmowe (co jak zwyke skonczy sie wredna rzeznia [ale co tam]) na temat ksiazeczek. Jako iz gdyz poniewaz a wiec, musze rzec, ze czytam sobie Siewce Wiatru a tu lipa. Ksizazka ciekawa jak niedzielne kazanie... (czytaj. wcale) 1/3 ksiazki za mna i nic, nic Z kolei pragne polecic trylogie o Reinevanie (Bozy Bojownicy, Narrenturm, Lux Perpetua) gdyz wymiata po prostu! Nie tak jak wiedzmin ale trzyma w napieciu. DObra, zachecam do dyskusji Jest 3 rano a mi sie nudzi
Signed by Wilk
Offline
Z książek to ja zdecydowanie polecam "Szklany Szpon" EuGeniusza Dębskiego, według mnie arcydzieło polskiej fantastyki (a w zasadzie zbiór najlepszych opowiadań autora). Oprócz tego słynny inkwizytor, "Sługa Boży" Piekary. Widział ktoś drugi tom "Necrosis'a" ? No i kocham Wiedźmina, chociaż nie był rudy
A dla śmiechu i rozrywki w czystej postaci! Jakub Wędrowycz! Zdecydowanie!
Ostatnio przeczytało mi się również "Zbrodnie i Karę" (W LO nie miałam czasu ) Szuper
Offline
No tak, Sapkowski wymiata oczywiście. Tolkien, Pratchet i reszta klasyków. Piekara i Dukaj równierz świetni Ale cos co mną wstrząsneło, przewróciło na drógą strone i wyrżneło, a mimo to jestem wniebowzięty to BLIZNA China Mieville. Poprostu takie niekonwencjonalne ale świetne fantasy, że szczena opada. Księga ciężka i długa, normalnie pochłanaim książki jeden-dwa dni(wyjątek LODR ten w trzy) a tu czytam od tygodnia, niby stron nie tak dużo(634) ale tak każde słowo nasycone sensem, że grzech i niemożność czytać szybciej.
Offline
Hmm ciekawo ciekawo, trzeba bedzie przeczytac A co do Pratchetta to jest po prostu mistrz!! Ze Swiata Dysku mam na puleczce chyba z 9 ksiazek na własna własnosc i uzytkownosc
Offline
Z Pratchet mam niestety only "Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury", i jeszcze jakieś dwie książki które powedrowały gdzieś miedzy:stupid: znajomych... Ale fakt, Pratchet boski, niczym Monty Pajton. Bym zapomniał o najlepszej moim zdaniem książce fantasy: Mistrz i Małgorzata. W liceum nie przeczytałem oczywiście:rock: (bo kazali) ale kiedy wziełem do ręki na studiach:einstein:, to zrozumiałem swój błąd. Książka świetna, wymiata, i trzyma klimat niczym rasowe fatasy, nie powielając jej schematów(cięzko by było, wtedy fantasy jeszcze nie kiełkowało). Zbrodnie i Kare podobnie jak Kucix równierz przeczytałem studiując, ale nie podzialam entuzjazmu, troche to jakieś rozwleczone:sleep:, a bohater mało realistyczny:/. Co nie znaczy że nie warto przeczytać:cool:, ale mnie nie zachwyca.
Offline
Orwell
Tolkien
Freud
Castaneda
Crowley
Austin Osman Spare
tytolow nie bede wymienial bo i po co
to te wazniejsze nazwiska
jezeli chodzi o fantastyke to traktuje ten rodzaj lektury za typowo odprezajacy element
Offline
Orwel, tak. chociaż czy to fantasta? rok 84 rządzi. A sapkowski, świetny. Troche mi pogorszył o sobie opinią idiotycznymi tekstami w "rękopisie znalezionym w smoczej jaskini", ale ogólnie poziom dzieł bardzo wysoki.
Offline
polecam z dobrego źródła czyli od kogoś z wyśmienitym gustem, czyli ode mnie.
Dębskiego: o włos od piwa ( kto zna sapcia będzie się zastanawiał kto tez był pierwszy a kto tylko duplikatem jest)
i całą serię pani Robin Hoob: trylogia skrytobójcy, czy też złotoskóry.
Gdyby pojawiła się powieść o przygodach dzialnego RAwelina też bym polecił:P
Offline
A ja chyba nie doceniam Pracheta, bo zaczęłam czytać, nie pamiętam nawet co, i się pospałam... Może jeszcze do niego wróce kiedyś Teraz się odprężam p trudach sesji Wędrowyczem Ten to wymiata! Wapiry i bimberek. No i taki słowiański jest...
Offline
nazwiska?
Robin hoob
Sapcio
Ursula Leguin
Ganiusz Dębski( to jedyny na świecie pisarz, któremu przyznano dwie nagrody, specjalnie dla niego utwożone)
z poprzeniego posta wywnioskowałem ze to przypadkowe RAwelin to znak iż jest we mnie coś ze słońca.
Hmm może to że zarówno na słońce jak i na mnie nie zdowo jest patrzeć?
Offline
Sapka malo czytal wiec sie nie wypowiada, Pratcheta nie czytal wiec sie nie wypowiada, Sage ludzi lodu czytał ale nie znacie wiec sie nie wypowiada, duzo ksiazek nie z tematem czytal ,ciekawych, (Coelho,King)ale sie nie wypowiada bo nie wie po co
Offline
Sage o Ludziach Lodu czytal, wiec zapraszam do wypowiedzi
Mi osobiscie nie specjalnie podpasowala... Ile mozna?? (naprawde jest dluga) A poza tym (wg. mnie) malo jest fantasy elementow W ogole mi to do fantasy nie pasuje No ale to moje zdanie
Signed by Wilk
Offline
Sage lodu nie czytała. Myślała, że saga to herbata taka. Z chęcia przeczyta, jak ktoś mi pozyczy. Ja tez lubię czytac. Czuję, ze znów mi ze cwierć dioptrii poszło ostatnio... Skończyłam wczoraj wędrowycza i humor mam teraz, że ho ho, przerzucam sie na coś ambitniejszego tera, dokonczę "Europę" Davisa. Nie fantasy, ale niekiedy jeszcze bardziej zaskakujące Np. to, ze ludzie pierwotni jedli jeże... Może by dodać do menu?...
Offline