forum mrągowskiego larpa (w konwencji słowiańskiej)
Jeśli kto pamięta naszego próbnego larpiszonka borowego w Grabowie, niechaj się odezwie!!
Co zapamiętaliście?
Ja chyba najbardziej nieszczęsną kurę, którą sama skubałam i oprawiałam. brr
No i Karol na drzewie... najadłam się strachu! (-psst, to ja Karol, na drzewie, boję się mojego kolegi z drużyny)
Zabijcie mnie ;>
Kurzy łeb, smoki, laleczki voodu... ;D
Mówcie co chcecie, ale wesoło było!
Offline
A mi sie najbardziej podobał motyw w ktorym zabilem Karola a ten odwrocił sie, poszedł i obrazony mowi: "O, zabił mnie!"
Tak, była pompa... Ale poza pompą... :-P
Offline
Tiaaa, i podkowe zgubiłeś, jak koń nie podkuty. Pamiętam. Jakoś większośc wesołłych wspomnień wiąże się z osobą Tymka, cóż... ludzie na drzewach, ludzie uciakjący lasem. Tymek rządził!! Do czasu... he he
Offline
No cóż... Pazurzaste strzygi są widać w typie słowiańskich chłopków... <żart, bez focha> Słyszał kto co się ze strzygą stało po tym jak na powrót stała się człowiekiem? To ja już donoszę: Zakochał się w niej sołtys pobliskiej wsi (karczmarz inaczej, długo by tłumaczyć...), wrócli razem na sioło i żyli długo i szczęśliwie (jak ja kocham szczęśliwe zakończenia:lol:)
Offline
A ja długo nie zapomnę ponad trzech godzin rozmowy o maśle z Wołchwą, jedną sarną i wilczycą. Bardzo też mi podobało się jak ludzi reagowali kiedy mnie zobaczyli w lesie z moim "malutkim" mieczykiem.
Offline
Najlepiej zareagował twój kolega z drużyny
Myk myk na drzewo i nie ma mnie ;p bo duży z mieczem jeszcze większym mnie goni !
Kocham ten sport...
Offline
Ja nie zapomnę chwili, w której przychodzi do mnie część mojej wilczej czeladzi i mówi, że kolegi znaleźć nie mogą. Heh przez niego cała gra zaczęła się nieco(duże nie co) później niż przewidywaliśmy.
Offline
Ide sobie przez las, patrze? Jakies szmaty, jakies nie wiadomo co a wiec metoda znana kazdemu kto prowadzil poczatkujacaa postac w dowolnym erpegu... Biore wszystko i sellne to za jakies zloto
Offline
Zagubiony grzybiarz
przeniósłbym się w czasie bo zdaje się ,że warto byłby … mam nadzieję ,że będę mógł zawitać w tym roku.
Offline